niedziela, 10 listopada 2013

Google Glass - zwykłe okulary, czy następca smartfona?

   Witam ponownie. Od razu przejdę do opisu okularów od Google.
Jak określił Google, okulary te zostały stworzone, by zastąpić popularne już smartfony. Czy jednak będzie to krok do przodu? Czy będzie strzał w "dziesiątkę"? Przekonajmy się.

Wygląd: Powiedzmy sobie szczerze, że robią wrażenie. Byłem pełen obaw, że będzie to wyglądało kiepsko, a jednak. Nie miałem okazji jescze ich załozyć, ale to wrażenie podczas oglądania recenzji jak z filmu science fiction. Nie mogłem uwierzyć w to. W dodatku wykonanie jest bardzo dobre. Zamieszczam film z testem tychże okularów. 
Funkcje i zastosowanie: Okulary od Google mają funkcje identyczne jak w smartfonie, a nawet więcej. Mają nawigacje, która jest innowacyjna. System to oczywiście Android. Wyświetla trasę wtedy, kiedy trzeba np. skręcić. Ma wifi z której obecnie ani rusz. Można sprawdzić cenę danego produktu skanując kod kreskowy aparatem o rozdzielczości 5 megapikseli. Sterowanie jest proste, palcem jeździmy po obwódce okularów jak po touchpadzie od laptopa. Najbardziej podoba mi się jednak opcja w której możemy sprawdzić, ile dana potrawa ma kalorii, jakie ma składniki, oraz skanując tytuł książki od razu wyświetla się recenzja tejże książki. Nie trzeba wyciągać z kieszeni, czy z torebki smartfona, wybudzać go, wejść na internet i wyszukać. Trwałoby to dłużej. Komendy głosowe w Google Glass tylko mnie jeszcze bardziej pocieszyły. Gdyby jeszcze było to tak jak w Apple'owskim Siri kiedy nie trzeba zadawać określonych ściśle komend, z dodatkiem obsługi języka polskiego, kupiłbym bez zająknięcia. Poniżej zamieszczam filmik do Siri. Osobiście, wolałbym okulary, zdecydowanie. 
Zakończenie: Jeśli chodzi o innowacyjność, góruje nad smartfonami. Cena jest wysoka. Na aukcji zagranicznej znalazłem za prawie 3.5 tyś. dolarów za sztukę. Jednak jeśli ktoś nie miałby co zrobić z takimi pieniędzmi, warto kupić ten sprzęt. Wykonanie rewelacyjne, funkcje również. Prostota obsługi również zasługuje na wysokie noty. 


Jeśli macie propozycje co opisać, piszcie w komentarzach. Bloga udostępniajcie. Dziękuję i pozdrawiam, cześć. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz